środa, 13 sierpnia 2014

Myślę, że właśnie dlatego tak bardzo staram się utrzymać

straszne, prawda? Samolubne i.. - spojrzała na drzwi poczekalni.-
Przepraszam. Nie powinnam teraz mówić o mnie. Nie po tym przez co dzisiaj
przeszedłeś.
Sięgnęła dłonią do jego szczęki, ale cofnęła ją i spojrzała z
przerażeniem na czerwoną ciecz na niej.
- Pójdę szybko skorzystać z toalety. Poradzisz sobie sam przez kilka
minut?
Zaśmiał się, dotknięty przez jej niepotrzebną troskę.
- Nic mi nie będzie. Jestem twardszy niż wyglądam.
Spojrzała na tatuaż z boku jego głowy.
- Jakoś w to wątpię.

Po tym jak poszła, to sam magia w blasku księżyca online lektor pl spojrzał na swoje zakrwawione dłonie i
ubrania. Poszedł się umyć do męskiej toalety, zostawiając Beau leżącego na
podłodze w poczekalni. Koszula, którą owinął Lady była całkowicie
zniszczona, więc zamiast z powrotem ją założyć, to wrzucił ją do śmieci. Umył
ręce i brzuch w małym, porcelanowym zlewie, ale żadna ilość mokrego,
papierowego ręcznika nie zmniejszyła plam na jego dżinsach.
Kiedy wrócił do poczekalni, to Melanie uśmiechnęła się do niego.
Przynajmniej tak sądził. Trudno było zobaczyć jej twarz wokół ogromnego,
żółtego psa na jej kolanach. Gabe pochylił się nad bestią, aby skraść
pocałunek od swojej przyjaciółki i wielki, mokry język musnął jego
podbródek. Melanie odsunęła się ze śmiechem.
- Zachowaj swoje pocałunki dla Lady, wielkoludzie - powiedziała,
drapiąc Beau za uszami.- Będzie ich potrzebowała.
Gabe otarł ślinę psa ze swojej brody tyłem nadgarstka i zajął puste
miejsce obok Melanie.
- Nie czuję nóg - powiedziała.
- Beau - powiedział Gabe.- Na dół.
Pies jęknął, a potem zeskoczył na podłogę i położył się u stóp Gabe'a,
nieruchomiejąc jak kamień. Oparł głowę na przednich łapach i odwrócił swój
czujny wzrok w stronę drzwi.
- Aw, tęskni za nią, magia w blasku księżyca online lektor pl  prawda?- powiedziała Melanie.- Kupiłeś obydwa psy
w tym samym czasie?
Gabe pokręcił głową.
- Beau jest o pięć lat starszy od Lady; ona ma tylko dwa. Prawdę
mówiąc, to wciąż jest szczeniakiem. Miałem przed nią innego labradora.
Piękną, czekoladową suczkę o imieniu Sweetie. Była najbardziej posłusznym i
uroczym psem, jakiego kiedykolwiek spotkałem. Beau wciąż ją opłakuje,
prawda, wielkoludzie?

Beau westchnął tak, że przez jego żuchwę przeszły dreszcze.
- Umarła?- zapytała Melanie.
Gabe skinął głową, a jego serce ścisnęło się w piersi z bólu.
- W dała się w bójkę z dzikim wieprzem.
- Przykro mi, Gabe. Widzę, że twoje psy wiele dla ciebie znaczą.
- Jestem aż tak przejrzysty?
Uśmiechnęła się.
- Może trochę.
Beau nagle zerwał się na nogi i uważnie spojrzał na drzwi. Chwilę
potem do poczekalni wszedł weterynarz. Jej uspokajający uśmiech
niesamowicie zmniejszył lęk Gabe'a.
- Lady powinna przez to przejść - powiedziała doktor nelson. Jej
wątroba jest spuchnięta, więc zatrzymam ją tutaj przynajmniej na noc.
Zobaczymy jak jutro się poczuje. Musieliśmy zszyć jej bok z powodu długiej
rany, a jej łapa została nastawiona. Przez kilka tygodni będzie nosić gips. Nie
dostrzegłam żadnych śladów na jej szyi ani urazów głowy, ale z pewnością
przez tydzień lub dwa będzie obolała.
Przez tydzień, podczas którego Gabe musiałby być w trasie z zespołem,
ale skinął głową.
- Mogę ją zobaczyć?
- Przez kilka minut. magia w blasku księżyca online lektor pl  Jest uśpiona, więc nie będzie wiedziała, że tam
jesteś.Lady spała na stole operacyjnym, jej futro było zgolone z jej boku i
dziesiątki szwów ciągnęły się wzdłuż jej ciemnej skóry. Asystent zakładał gips
na jej łapę. Gabe pogładził Lady za uszami i powiedział jej, aby była dobrym
psem, chociaż postanowił, że mogła przeżuć wszystkie buty i ukraść tyle
smażonych kurczaków ile chciała, tak jak to zrobiłaby wcześniej. Nawet by na
nią nie nakrzyczał.
Rozdział 15
W drodze powrotnej na ranczo Gabe'a, Melanie sprawdziła swój telefon,
szukając wiadomości. Nikki ani razu do niej nie zadzwoniła, nie wysłała emaila
ani wiadomości w ciągu dwudziestu czterech godzin. Melanie chciała
wolałaby wierzyć, że jej przyjaciółka wreszcie odkryła takt i pozwoliła Melanie
nacieszyć się jej niezakłóconym weekendem z Gabe'em, ale znała Nikki lepiej
niż to. Albo Nikki bawiła się na tyle dobrze, że nie kłopotała się napisaniem
do niej - mało prawdopodobne, bo Nikki uwielbiała się chwalić swoją udaną
zabawą - albo stało się coś złego. Bardzo złego. Strach ścisnął Melanie za

żołądek i nie mogła go odepchnąć. Wysłała Nikki wiadomość, prosząc aby
dała jej znać, bo zaczęła się martwić. Melanie czekała z niepokojem, aż Nikki
odpisze coś przemądrzałego, ale sekundy zamieniły się w minuty i jej
wiadomość została oznaczona jako dostarczona, ale nie przeczytana. Może Nikki
zapomniała naładować swój telefon. Chociaż to nie było do niej podobne.
Może Nikki zapomniała zapłacić rachunków albo zatankować samochód, ale
nigdy nie zapominała o tym, aby naładować telefon.
- Wszystko w porządku?- zapytał Gabe.
Melanie wyjrzała za Beau, z którym dzieliła miejsce. Cóż, dzielnie nie
było zaletą tego psa. Rozpychał się na jej siedzeniu.
- Nie wiem. Naprawdę magia w blasku księżyca online lektor pl  zaczynam się martwic o Nikki. Zazwyczaj nie nie
odzywa się do mnie przez tak długi czas.
- Pewnie dobrze się bawi w Nowym Orleanie - uśmiechnął się do niej
uspokajająco. - Łatwo stracić poczucie czasu w Big Easy.5
Melanie modliła się, aby miał rację. Modliła się, aby Nikki nic się nie
5 Jedna z nazw Nowego Orleanu. Jako że jestem leniem, to nie chce mi się szukać in pl, więc walne swoje: Wielka
Łatwizna – kto wie, czy o to kaman :O
stało.
- Pojutrze wrócimy do Nowego Orleanu - przypomniał jej.- Wtedy
pokaże ci, co mam na myśli.
- Co zrobisz z Lady, gdy będziesz w trasie?
Zmarszczył czoło.
- Wymyślę coś. Chłopaki ciągle zabierają do busu swoje kobiety, pewnie
nie zaprotestują, jeśli wezmę swoją własną Lady.6
- Ale muszę pracować w poniedziałek - niestety. Chętnie spędziłaby z
Gabe'em więcej czasu. Cholera, uwielbiała spędzać czas z Gabe'em. Ale
miała swoje życie. I w ogóle za nim nie tęskniła.
- Miałem na myśli psa.
Och. Więc o to chodziło z jego świeckością. Skrzywiła się.
- Chciałbym, żebyś też ze mną mogła podróżować - powiedział w
pośpiechu.- Zachowałaś jakiś urlop?
Poczuła się nieznacznie lepiej. Bardzo nieznacznie.
- Nieco.
- Może mogę cię zainteresować zmarnowaniem go na mnie?
Wyciągnęła szyję, aby wyjrzeć za osiemdziesięciu funtowej masy futra,
która dyszała i śliniła się na magia w blasku księżyca online lektor pl  całą deskę rozdzielczą. Czy takie psy nie wolały

siedzieć przy oknie? Najwidoczniej ten wolał siedzieć z przodu na środku z
klimatyzacją, która wdmuchiwała zimne powietrze do jego gardła.
- Mógłbyś - powiedziała.
- Mogłabyś dołączyć do mnie w trasie na kilka dni, co nie jest tak
przyjemne jak się mówi.
Nie wiedziała, czy próbował odwieść ją od pomysłu aby dołączyła do
niego w trakcie trasy, czy naprawdę uważał, że nie podobałaby się jej jazda
busem.
- Albo znowu mogłabyś przyjechać do mnie. Zazwyczaj jest tu cicho i
spokojnie. Tylko dzisiejszy dzień był rodem z piekła.
Pomimo wypadku z Lady, to Melanie musiała przyznać, że podobała jej
się ta część jego zwykłego życia. Kochała jego dom. Pokochała jego psy.
Kochała... cóż, nie chciała zbytnio wyrywać z takimi myślami.
- Albo - powiedział.- Moglibyśmy gdzieś pojechać, tylko we dwoje i mieć
prawdziwe wakacje.
- Na przykład gdzie?- zapytała. Rzadko wyjeżdżała z Kansas. Zawsze
chciała podróżować, ale nigdy nie miała czasu, albo bratniej duszy, która
chciałaby wyjechać wraz z nią.
- Gdziekolwiek. Ty wybierz. Naszą ostatnią opcją jest spędzenie tych dni
u ciebie.
Skrzywiła się. To nie brzmiało jak zabawa.
- Myślę, że byłoby fajnie pojechać do jakiegoś unikalnego miejsca.
- Masz na myśli takie unikalne miejsce jak Bahamy, czy wyjątkową
6 Lady = Dama. Melanie myślała, że mówił o niej, a tu zdziwko ;)
Antarktydę?
Od razu wiedziała, gdzie magia w blasku księżyca online lektor pl  chciała pojechać. Było to miejsce, o
zwiedzeniu którego marzyła od chwili obejrzenia filmu Gladiator.
- Co powiesz na unikalny Rzym?
Wykonał odgłos zainteresowania - krótkie mmm.
- Nigdy nie byłem w Rzymie - powiedział.- Więc Rzym.
Naprawdę? Naprawdę będzie mogła zrealizować woje marzenie
zobaczenia Koloseum z Gabe'em u boku? Jeśli ściana beżowego futra nie
oddzielała ich, to by go uściskała.
- Ale będziemy musieli poczekać, aż trasa się skończy - powiedział. Nie
mam zbyt wiele czasu między dwoma koncertami na odpowiednie wakacje.
- A kiedy kończy się trasa?- zapytała.
- W listopadzie.
- W listopadzie?- skrzywiła się.- Nie zobaczę cię aż do listopada?- to
chodzenie z gwiazdą rocka w trasie było wyzwanie, które miała nadzieję
przetrwać. Samo bycie bez niego przez kilka dni było torturą. Jak by to było,
jeśli nie mogłaby się z nim zobaczyć przez tygodnie albo miesiące?
Zwariowałaby.
- Będziemy się widywać - powiedział.- Tylko przez krótkie chwile. Za
jednym razem możesz się o mnie wszystkiego dowiedzieć.
- Gabrielu Bannerze, chcę cię zjeść całego. Zaufaj mnie, mogę sobie
poradzić z byciem z tobą przez długi czas.
Zaśmiał się i skręcił z autostrady na żwirową drogę, która prowadziła do
jego domu.
Kiedy wjechali na podjazd, to pierwszą rzeczą jaką zauważyła Melanie,
to to, że poobijany pickup nie stał już zaparkowany z boku drogi.
- Mam nadzieję, że ten mały skurwiel nie znalazł kluczy i nie odjechał -
powiedział Gabe.- Powinienem je schować do kieszeni.
Melanie otworzyła drzwi przegoniła z samochodu masywną postać
Beau, aby mogła wreszcie dotknąć mężczyznę, który wyraźnie był w
rozsypce.
- Nie zadręczaj się, kochanie. Najpierw musiałeś zająć się Lady. Nie było
czasu, abyś porządnie zajął się tym dzieciakiem. W tamtej chwili zrobiłeś co
mogłeś. Nawet zadzwoniłeś na policję.
Gabe nie spojrzał na nią. magia w blasku księżyca online lektor pl  Zamiast tego ukrył twarz w dłoniach i przetarł
oczy.
- Kocham mojego psa, jest dla mnie bardzo ważna, ale... - odetchnął
głęboko i opuścił dłoń na klamkę.
Złapała go za ramię, zanim zdołał uciec.
- Możesz ze mną porozmawiać, Gabe. Chcę, abyś ze mną porozmawiał.
Cokolwiek to jest, to możesz ze mną pogadać, jasne?
- Mogę ci powiedzieć, że naprawdę potrzebujesz prysznica? Śmierdzisz
jak pies.
Odpuściła mu - tym razem - przewracając oczami i uśmiechając się
lekko. Powie jej, gdy będzie gotów. Miała taką nadzieję. Naprawdę chciała
zbudować z nim związek, a to nie mogło się stać, jeżeli nie zaufał jej na tyle,
aby powierzyć jej swój bagaż. Cholera, jej najlepszą przyjaciółką była Nikki.
Jeżeli ona nie mogłaby poradzić sobie z bagażem Gabe'a, to nikt by sobie z
nim nie dał rady.
- Może faktycznie wezmę prysznic - powiedziała, nagle świadoma
zaschniętej krwi na swojej sukience. Spodnie Gabe'a też były nią pokryte.-
Jeśli do mnie dołączysz.
- Melanie Anderson, zaczynam myśleć, że tylko jedno chodzi ci po
głowie.
- Jeśli uważasz, że chcę cię zobaczyć nagiego - powiedziała z zapałem i
uśmiechnęła się.- To masz rację.
Tak naprawdę, to nie chciała wziąć z nim prysznica, aby zobaczyć go
nagiego; chciała rozbić jego obronę. Chciała się zaplątać w czymś więcej, niż
tylko jego ramionach. Chciała obnażyć jego duszę, odkryć jego serce, chciała
go całego. Otworzył się, gdy uprawiali miłość; to przypieczętowało dla niej
wszystko. Właśnie dlatego ciągle wracała po więcej, po te krótkie przebłyski
tego, co zwykle starał się ukryć za swoimi tatuażami i irokezem wysokim na
stopę.
Miała nadzieję, że pewnego dnia nie będzie musiała go uwieść, aby
otworzył na nią swoje serce, ale zamierzała się trzymać tego, co teraz
działało.
Pochylił się nad siedzeniem i pochwycił jej wargi w miękkim, czułym
pocałunkiem, który sprawił, że jej serce zaczęło szybciej bić.
- Dziękuję, że jesteś taka wspaniała - powiedział, unosząc dłoń, aby
odgarnąć jej lok za ucho. Odwróciła twarz, aby pocałować wgłębienie jego
dłoni i zaciągnęła się ostrym zapachem psa. Zmarszczyła nos.
- Jednak prysznic - powiedziała.
Zaśmiał się, wysiadł z samochodu i chwycił ją wokół talii, wyciągając ją
przez drzwi kierowcy.
Zamknął drzwi i zaniósł ją do domu, spoglądając na jej pończochy i
uda, gdy spódnica magia w blasku księżyca online lektor pl  podwinęła się jej do bioder. Nie zamierzała poprawić
swojego wyglądu.
- Wyglądasz świetnie, Panno Melanie.
Objęła jego szyję ramionami i ukryła twarz w jego szyi. Jego szyja w
ogóle nie pachniała jak pies. Pachniała jak Gabe. Przytuliła się bliżej, aby
zaciągnąć się jego zapachem.
- Beau!- Gabe zawołał, kiedy dotarli do werandy.
Podniosła głowę, aby poszukać go i dostrzegła, że węszył w miejscu,
gdzie Lady leżała na trawie po tym, jak została uderzona.
- Chodź, chłopcze. Chodźmy do środka gdzie jest chłodno.
Pies spojrzał ponuro na Gabe'a i klapnął na trawę, opierając brodę na
wielkich, przednich łapach.
- Przywieziemy ją do domu tak szybko, jak się jej polepszy, kolego.
Chodź.Beau zignorował swojego pana. Gabe westchnął, wszedł na werandę i
postawił Melanie na nogi.
- Pójdę po niego. Możesz pójść wziąć prysznic - zasugerował.
Melanie skinęła głową, ale nie ruszyła się, aby wejść do domu.
Przyglądała się, jak Gabe przeszedł przez podwórko i ukląkł obok swojego
psa. Nie słyszała co do niego powiedział, gdy głaskał aksamitne uszy Beau,
ale po chwili pies wstał na nogi i wyciągnął z ziemi porzuconą piłkę Lady.
Gabe wstał i czekał aż Beau wróci do niego, a potem ramię w ramię ruszyli do
domu.
Melanie nie wiedziała, dlaczego ten obraz był taki wzruszający. Nigdy
nie miała psa, więc trudno było jej pojąć więź między człowiekiem a bestią.
Było oczywiste, że Beau nie wiedział co się do niego powiedziano, ale ton
głosu Gabe'a był uspokajający i jakoś dotarł do zwierzęcia. Ona pewnie
chwyciłaby psa za obrożę i zaciągnęła do domu. Albo nakrzyczała na niego za
nieposłuszeństwo. Gabe był zdecydowanie lepszy. O wiele lepszy.
Był naprawdę niezwykłym mężczyzną.
Jego twarz rozpromieniała, a usta rozciągnęły się w uśmiechu, kiedy
zauważył, że na niego patrzyła, ale jego oczy były ukryte pod czapką z
daszkiem. Jednak czuła na sobie jego wzrok. Czuła jakąś więź między nimi,
której nie mogła wyjaśnić. Czuła się przy tym facecie jak nie ona i to
spostrzeżenie było wspaniałe, niesamowite i przerażające jak cholera.
Rozdział 16
Melanie wyglądała diabelnie pięknie, gdy stała tak na werandzie zalana
słonecznym blaskiem, który sprawiał, że jej skóra błyszczała. Wątpił, aby
zdawała sobie sprawę jaki był szczęśliwy, że miał ją tu przy sobie - ich dwójkę
w jego domu - albo jak docenił jej pomoc z Lady. Jeśli Melanie tu nie było, to
pewnie byłby zbyt zajęty dokopaniem pijanemu, nastoletniemu kierowcy, aby
zauważyć, że jego pies potrzebował medycznej opieki, a nie dziury w ziemi.
Współczuł też Beau. Ten pies nigdy nie był tak blisko Lady, jak był ze
Sweetie. Było tak, jakby Beau bał się przywiązać do kolejnej partnerki. Czy
pies mógł mieć złamane serce? Gabe wiedział, że mógł. Serce Beau wciąż
było pęknięte. Temu psu zależało na Lady i był ojcem jej pierwszego miotu
szczeniaków, ale kochał Sweetie. Gabe zawsze wierzył, że dla każdego
istniała jedna prawdziwa miłość - nawet dla przeklętego psa - i że mężczyzna
mógł kochać wiele magia w blasku księżyca online lektor pl  kobiet w swym życiu, ale nie w ten sposób w jaki kochał
tą jedyną. Gdy Melanie czekała na niego na werandzie, to zastanawiał się, czy
była tą jedyną. Jego jedyną. Facet wiedział coś takiego od razu, czy trzeb
było nieco czasu, aby to uczucie się rozwinęło? Czy mężczyzna wybierał
swoją jedną jedyną, czy było to zapisane w gwiazdach? Nigdy nie
zastanawiał się o takich rzeczach, zanim ta szczególna kobieta go do tego nie
nakłoniła. Nadeszła pora, aby ją rozebrać, aby mógł pomyśleć o czymś mniej
przerażającym jak zmiany w życiu i o tym, czy Melanie miała stać się stałą
osobą w jego życiu.
- Myślałem, że będziesz już naga - powiedział.
- Podziwiałam widok - magia w blasku księżyca online lektor pl  powiedziała.
Spojrzał przez ramię na spektakularny zachód słońca za nim. Czerwono
pomarańczowy glob zawisł tuż nad horyzontem i wystrzelił przez chmury żyłki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz