środa, 13 sierpnia 2014

Magiczna noc w blasku online lektor bez limitów

Co jeśli zrobi to komuś innemu?- powiedziała Melanie, wciąż próbując
przemówić do głosu rozsądku policjanta.- Nie lepiej by było wsadzić go za
kratki?
- Oczywiście, ale...
Melanie uniosła dłoń. Dzisiejszej nocy nie mogła znieść więcej bzdur.
- To dobrze, że ją wspierasz - magia w blasku księżyca online lektor pl powiedział policjant.- Ma w tobie dobrą
przyjaciółkę.

Melanie nie czuła się jak dobra przyjaciółka. Porzuciła Nikki, aby
wyjechać na weekend i zabawić się z mężczyzną. Powinna zaufać swojemu
przeczuciu i nigdy nie zostawić Nikki samej w nieznanym mieście. Jeśli nie
mogła ochronić Nikki, to kto mógł?
- Zabiorę ją do domu - powiedziała Melanie.- Może już iść?
- Jest wolna, mamy jej oświadczenie.
- Taa, tylko nie jej gwałciciela - Melanie powiedziała kwaśno i wybiegła
z biura.
Znalazła Nikki siedzącą na ławce blisko wyjścia, gdzie wpatrywała się w
płytki podłogi. Gabe siedział obok niej, wyglądając tak komfortowo jak łóżko
na gwoździach. Uniósł brew i Melanie pokręciła głową. Spojrzał na Nikki i
zacisnął szczękę. Melanie usiadła obok Nikki i wzięła jej dłoń w swoją.
- Co powiedzieli?- zapytała Nikki.
Melanie kusiło aby skłamać, ale nie mogła się do tego przekonać.
- Jeżeli nie znajdą żadnych dowodów, aby udowodnić co zrobił, to
będzie wolny.
Nikki skinęła głową.
- Pewnie nie powinnam była myć się tak dokładnie - powiedziała.- Ale
nie mogłam znieść jego uczucia na sobie. We mnie.
Melanie dotknęła policzka Nikki, aby spojrzała jej w oczy.
- Już dobrze. Ja zrobiłabym to samo.
Po drugiej stronie Nikki rozległ się głośny trzask i Melanie wychyliła się,
aby dostrzec, iż Gabe rozbił jedną ręką oparcie ławki.
- Tani mebel - powiedział głosem szorstkim od emocji.- Muszę iść -
puścił pęknięty podłokietnik ławki i ruszył w stronę wyjścia bez słowa.
Melanie nie mogła uwierzyć, że zostawił ją w takiej chwili. Nie wiedział,
ze potrzebowała go tu aby był silny dla niej, aby ona mogła wziąć się w garść
dla Nikki?

- Faceci - Nikki mruknęła pod nosem i najmniejszy, pozorny uśmiech
rozciągnął jej wargi.
Melanie przytuliła ją do swojego ramienia i pogładziła jej plecy.
- Jesteś gotowa wrócić do hotelu i przespać się trochę?
- Mogę spać z tobą?- magia w blasku księżyca online lektor pl  Nikki zapytała tak cicho, że Melanie zabolało
serce.
- Oczywiście - powiedziała Melanie.
- W takim razie jestem gotowa.
Rozdział 24
Były czasy, kiedy posiadanie wejściówki ze scenę było bardzo
przydatne. Ten moment był jednym z tych chwil. Zdawało się, że nikogo nie
obchodziło, że wejściówka Gabe'a była na inne wydarzenie, albo że był
bardziej perkusistą niż wojownikiem w klatce. Z łatwością dostał się za kulisy
i z niepohamowaną furią w żyłach zaczął szukać jednego człowieka.
Ta szumowina nie mogła ujść bez kary; Gabe nie zamierzał na to
pozwolić. Zamierzał wymierzyć nieco Teksańskiej sprawiedliwości na jego
tyłku, jeśli tylko zdołałby znaleźć tego dupka.
Po wypytywaniu kilku ludzi, znalazł Dicka Baileya siedzącego na ławce i
owijającego swoje knykcie. Już był ubrany do swojej walki i Gabe nie był
pewien czego się spodziewać, ale ten ogromny kawał faceta przekroczył jego
najśmielsze oczekiwania. Jednak to nie powstrzymało go od walnięcia go
prosto w mordę, zwalając z ławki.
Dick podniósł się z podłogi i przycisnął tył dłoni do swojej krwawiącej
wargi.

- Co jest, kurwa?- powiedział niemożliwe głębokim głosem.- Kim kurwa
jesteś?Gabe mierzył kilka cali ponad sześcioma stopami, ale ten facet górował
nad nim i przewyższał go swoja wagą o jakieś dobrych pięćdziesiąt funtów
pewnych mięśni. Gabe podejrzewał, że jeśli posiadał choć krzty inteligencji, to
powinien być przerażony takim masywnym kolesiem, ale był zbyt wkurwiony
aby jasno myśleć. Na samą myśl, że ta bestia użyła tych mięśni na
zgwałcenie kobiety, nie jakiejkolwiek kobiety, ale kogoś kogo Melanie szczerze
kochała, spowodowało, że Gabe zupełnie przestał myśleć.
Podszedł do masywnego pięściarza, chcąc po prostu go uderzyć i tak
mu napierdolić, że aż nigdy nie chciał przestać. Uczucie satysfakcji przepełniło
Gabe'a, kiedy jego pięść trafiła w brzuch Baileya.
Z jakiegoś głupiego powodu, Gabe nie oczekiwał, że ten facet odda
cios. Albo siły ciosu, która wycisnęła z niego powietrze.
- Nie wiem kim kurwa jesteś...
- Może gliny cię wypuściły, magia w blasku księżyca online lektor pl  ale ja to zupełnie inna historia - powiedział
Gabe.
- Gliny? To jasne, że mnie wypuścili. Niczego nie zrobiłem.
Gabe'owi tym razem udało się trafić go w twarz. Cios tamtego
przemieścił szczękę Gabe'a, ale diabli by wzięli, jeśli go to obchodziło.
- Jest twoją siostrą czy co?- uniknął kolejnego ciosu Gabe'a.- Słuchaj,
stary, nie wiem co ona ci powiedziała, ale nie zgwałciłem jej. Może
polecieliśmy nieco na ostro, ale powiedziała, że tego chciała.
Gabe może i by mu uwierzył - sam Bóg wiedział, że Nikki była
mistrzynią manipulacji - ale wiedział, jaka była emocjonalnie rozdarta. To nie
była gra. Nawet jeśli ten dupek nie uważał, że zrobił Nikki to co zrobił, to
Nikki została zgwałcona, znęcano się nad jej ciałem i duszą. Była ofiarą. Gabe
wierzył w głębi swojej duszy i skończył z gadaniem. Przyszedł tutaj, aby
skopać czyjąś dupę i nie zamierzał wyjść, dopóki nie byłby
usatysfakcjonowany.
Po tym jak został trafiony kilka raz, to zdecydował, że może już miał
dość. Wziął się w garść, ale nadlatujące ciosy prędko sprawiły, że zakręciło
mu się w głowie, a jego ciało zaprotestowało na ból.
Pewnie powinien wyzwać tego faceta na pojedynek wiedzy, a nie pięści.
- Masz dość?- Bailey zapytał po kilku minutach wymiany ciosów.
Gabe ucieszył się, gdy dostrzegł, że ten wielkolud ciężko oddychał.
Osobiście czuł się tak, jakby zapadły mu się płuca, ale nie zamierzał się
poddać. Nie zamierzał dać Dickowi Baileyowi satysfakcji znokautowania go
albo pokonania.
Gabe'owi nieco ulżyło, kiedy ochrona przerwała walkę. Żałował, że nie
był w stanie pokonać tego kolesia, ale przynajmniej sam wciąż stał. Ktoś
chwycił go za tył koszulki i pociągnął w stronę wyjścia. Po chwili wylądował
twarzą w parking, a jego koszulka została rozdarta.
- Wynoś się stąd, frajerze. magia w blasku księżyca online lektor pl  Zanim zadzwonimy po gliny.
Wiedział, że nie wpuściliby go, aby dokończył robotę. Wstał na nogi i
wypluł żwir z ust. A może to był jego ząb. Gabe odchylił głowę do tyłu i
pozwolił spłynąć krwi w dół jego gardła, gdy rozpatrywał swoje opcje. Nie
miał nic przeciwko zostaniu aresztowanym. Jednak miał coś przeciwko temu,
że Dick Bailey miał podbite jedno okno, podczas gdy był całkiem pewny, że
on robił za pełną pandę.
Rozdział 25
Melanie zsunęła głowę Nikki ze swojego ramienia na poduszkę, kiedy
zadzwonił jej telefon. Był to dzwonek Gabe'a. Rozważyła, czy go nie odebrać.
Wciąż nie mogła uwierzyć, że porzucił ją na posterunku policji, bez
wytłumaczenia dlaczego i gdzie poszedł. Lepiej, żeby miał dobre wyjaśnienie.
Odebrała tylko dlatego, że chciała usłyszeć z jego ust wytłumaczenie.
Przynajmniej tak myślała.
- Gdzie jesteś?- zapytał.- Wróciłem do naszego pokoju i nie ma cię tu.
- Znalazłam sobie swój własny pokój.
- Co? Dlaczego?
- Bo Nikki mnie potrzebuje, a ty najwidoczniej nie.
- O czym ty mówisz? Nie potrzebuję cię? Skąd przyszło ci to do głowy?
- Bo do cholery zostawiłeś nas na posterunku policji, Gabe. Nawet się
nie pożegnałeś. Nie sądzisz, że mam wystarczająco wiele do martwienia się z
Nikki bez twojego zachowywania się jak kompletny dupek?
- Nie myślałem. Ja tylko... - wziął głęboki oddech.- Kurwa, Melanie.
Oczekujesz, że co mam dla niej zrobić?
- Żadnej cholernej rzeczy, Gabe. Nie potrzebowałam cię tam dla niej.
Potrzebowałam cię tam dla mnie!
Nikki poruszyła się obok niej i Melanie wzięła głęboki oddech, aby
uspokoić swoje zszargane nerwy.
- Muszę kończyć. magia w blasku księżyca online lektor pl  Nikki śpi. Nie chcę jej obudzić.
- Jesteś w tym hotelu?- zapytał.- Muszę cię zobaczyć, Mel. Muszę cię
dotknąć. Muszę wiedzieć, że kurwa nic ci nie jest. Między nami dobrze?
Chociaż była zirytowana, to też chciała go zobaczyć. Chciała, aby ją
przytulił, podczas gdy by się rozsypała, ale nie mogła znowu zostawić Nikki
samej. Po prostu nie mogła.
- Ja... ja muszę teraz być z nią.
Milczał przez chwile. Nawet same przysłuchiwanie się jak oddychał,
sprawiało, że bolało ją w środku. Sprawiało, że za nim tęskniła.
- Ona śpi, prawda?- zapytał.
Melanie odgarnęła jedwabiste, brązowe włosy z twarzy Nikki. Nikki
uśmiechnęła się spokojnie we śnie i przytuliła do poduszki.
- Tak. Śpi.

- Możemy porozmawiać na korytarzu czy coś? Gdzie jesteś? Przyjdę do
ciebie, gdziekolwiek jesteś.
Zawahała się, biorąc to pod uwagę. Nie stałoby się nic złego, jeśli by
miała Nikki w zasięgu słuchu i z nim porozmawiała, prawda?
- Melanie, proszę - powiedział.
- Jesteśmy w pokoju Shade'a. Adam dał nam zapasowy klucz Shade'a,
bo zostawiłeś nas, a Nikki zostawiła swój w pokoju.
- Och - powiedział.- Więc nie zostawiłaś mnie, bo jesteś wściekła.
- Zrobiłabym to, gdybym o tym pomyślała - warknęła.
Zaśmiał się i rozległo się ciche pukanie do drzwi.
- Myślę, że ktoś u twych drzwi chce cię zobaczyć - szepnął.- Ale myślę,
że nie zauważasz jak bardzo.
Rozłączyła się, wyszła z łóżka - ostrożnie, aby nie obudzić Nikki - i
pognała do drzwi. Zamrugała na jasny blask na korytarzu i krzyknęła cicho na
widok twarzy Gabe'a. Jego oba oczy siniały coraz bardziej i miał rozcięcie na
mostku nosa, okropnie posiniaczoną, silną linię swojej szczęki i krew na
górnej wardze.
- O mój Boże, Gabe - powiedziała.- Co się stało z twoją twarzą?
Wzruszył ramionami, wciąż trzymając telefon przy uchu.
- Wdałem się w małą bójkę.
- Z kim?
- Z pewnym zawodnikiem walczącym w klatce, którym oboje gardzimy.
Wdał się w walkę z Dickiem magia w blasku księżyca online lektor pl  Baileyem? Oszalał?
- Co do diabła się stało?
- Doszedłem do wniosku, że skoro policja nie zamierzała nic z nim
zrobić, to skopię mu tyłek - przesunął ostrożnie dłonią po twarzy.- Nie
powiedziałaś mi, że był tak cholernie ogromny.
- Zwariowałeś? Poszedłeś go poszukać? Gabe! On jest profesjonalnym
zawodnikiem.
- W połowie profesjonalnym - poprawił.- I tak, cóż, może i nie wygląda
tak źle jak ja, ale trzepnąłem go kilka razy, zanim mnie wyrzucono.
- Właśnie dlatego zostawiłeś nas na komisariacie? Abyś mógł kogoś
pobić?
Skrzywił się.
- Brzmisz tak, jakbym był kryminalistą. W tamtej chwili byłem cholernie
wkurwiony i zdawało się to dobrym pomysłem, abym wyładował swój gniew
na twarzy tego gnojka.
Objęła go ramionami i przytuliła. Jęknął i natychmiast go puściła.
Najwidoczniej nie oberwał tylko w twarz.
- Nie puszczaj - powiedział, przyciągając ją do siebie.
- Nie chcę zrobić ci krzywdy.
- W takim razie już nigdy nie każ mi myśleć, że odeszłaś.
Przycisnęła twarz do jego nagiej piersi, ale objęła go luźno.
- Przepraszam, jeśli cię zraniłam.
- Zraniłaś - powiedział.- Znacznie bardziej niż oberwanie pięścią w twarz
przez pięściarza walczącego w klatce - musnął wargami jej włosy.- Myślałem,
że wróciłaś do Wichita bez pożegnania.
Odchyliła głowę do tyłu, by móc na niego spojrzeć. Wygładził jej włosy
obiema rękami i pochylił głowę, aby pochwycić jej drżące wargi. Nie mogła
uwierzyć, że zaryzykował swoje zdrowie dla Nikki. Jeżeli Melanie już nie
byłaby zachwycona tym mężczyzną, to ten jego lekkomyślny, bezinteresowny,
heroiczny krok zrobił ogromny postęp.
Jego pocałunek był krótki. Żałowała, że nie trwał przez wieczność.
- Melanie?- Nikki wymamrotała z łóżka. Usiadła szybko.- Melanie!
- Jestem tutaj - powiedziała Melanie.- Mówię tylko Gabe'owi dobranoc.
- Każesz mi iść, prawda?- powiedział Gabe.
Wiedząc, że musiała go odesłać, magia w blasku księżyca online lektor pl  poczuła się chora z tęsknoty. Wolałaby
raczej przez całą noc tulić się do niego, niż walczyć z Nikki o pościel, ale
musiała się poświęcić. Melanie wiedziała, że Nikki by nie zasnęła, jeśli
zostawiłaby ją samą. A Nikki potrzebowała snu. I poczuć się bezpiecznie i
kochaną. Nikki potrzebowała przytulania nawet bardziej, niż Melanie. Więc
pocałowała przelotnie Gabe'a w usta, wypchnęła go na korytarz i zamknęła
drzwi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz